Skóra osoby chorej na egzemę jest wyraźnie przesuszona i wykazuje skłonności do rogowacenia. W dodatku zmiany bardzo swędzą, prowokując drapanie. Leczenie egzemy. W pierwszej kolejności należy całkowicie wyeliminować czynnik powodujący alergię. Dlatego kluczowa jest trafna diagnoza. Egzemę leczy się przyczynowo.
16 kwietnia 2015, 21:29 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę Shutterstock Według Światowej Organizacji zdrowia co trzecia osoba cierpi z powodu alergii. Najczęściej wywołują ją pyłki traw, kurz i sierść zwierząt. Alergię można jednak łagodzić, a czasem nawet całkowicie wyleczyć. Warunkiem jest szybkie rozpoznanie i poddanie leczeniu. Kierownik laboratorium szpitala miejskiego w Olsztynie Marek Drozdowski wyjaśnia, że tu pomocne są testy alergologiczne. Po postawieniu diagnozy wdrażane jest leczenie, które trwać może z przerwami nawet kilka lat. Drozdowski zwraca uwagę, że alergię mogą albo pojawiać się nagle, albo być dziedziczone po rodzicach. Najtrudniejszym okresem dla alergików jest wiosna, kiedy w powietrzu pojawiają się pyłki różnych roślin, między innymi traw. - Najczęstsze objawy alergii to wysypka, kaszel, katar, nudności i bóle brzucha - wylicza doktor Dorota Wilamowska z kliniki dermatologii szpitala miejskiego w Olsztynie. Te dolegliwości występują najczęściej w okresie pylenia. Wśród dzieci najczęściej występują alergie pokarmowe, a u starszych - wziewne. Obecnie najintensywniej pyli leszczyna i brzoza. Zobacz więcej Przejdź do strony głównej
Egzema dłoni to stan zapalny skóry, któremu towarzyszy zaczerwienienie, pękanie skóry, swędzenie i wiele innych uciążliwych objawów. Egzema może wystąpić na skutek kontaktu z czynnikiem drażniącym, takim jak np. detergent czy produkt spożywczy. Zastosowanie nawilżającego kremu z drogerii na egzemę dłoni niestety nie zawsze Każdy gatunek zwierzęcia stadnego ma zdolność bycia wrażliwym na ból lub cierpienie swoich towarzyszy w stadzie. Solidarność jest częścią ich kodu genetycznego, ponieważ w większości przypadków jest to gwarancja przetrwania gatunku. Dlaczego więc niektórzy ludzie są zasadniczo niewrażliwi na cierpienie innych ludzi? Jak to jest, gdy zamykają się emocjonalnie na wszystko, co jest dla nich czymś z zewnątrz?Dlaczego ktoś staje się niewrażliwy na cierpienie innych? Na tak sformułowane pytanie można znaleźć wiele różnych możliwych odpowiedzi. Ale najważniejsze w tym momencie jest zrozumienie tego, że przyczyny leżące u podstaw niewrażliwości na cierpienie innych sięgają szerokiej gamy zagadnień, od istnienia poważnych patologii do stanu wyjątkowej podatności. Ścieżki stawania się niewrażliwymi na cierpienie innych są również liczne i obejmują wiele różnych przejawów tego zjawiska.“Pragnienie rzeczy niemożliwych i brak szacunku dla nieszczęść innych ludzi to dwie wielkie choroby umysłu i duszy”. -Bias z Prieny-Ogólnie rzecz biorąc, niewrażliwość na cierpienie innych nie ma zastosowania do wszystkich rodzajów cierpień, czy też problemów innych ludzi. Innymi słowy, jeśli ktoś nie ma wysoce upośledzającej go choroby psychicznej, to nie jest też osobą całkowicie niewrażliwą. Stopień niewrażliwości może być bardzo różny, podobnie jak sytuacja i słowy, można być całkowicie niewrażliwym na cierpienie innych ludzi – ale nie wszystkich, a jedynie niektórych. Ale w tym samym czasie możesz być bardzo wrażliwy na ból innych osób w określonym momencie. Jednak sytuacja ta może się także i przejawy niewrażliwości na cierpienie innych ludziJeśli mieszkasz przy ruchliwej ulicy, prawdopodobnie ciągle słyszysz hałas. O ile, oczywiście, nie mieszkasz w bardzo odizolowanym od cywilizacji domu. Ponadto, jeśli nie jesteś do tego przyzwyczajony, być może każdy z tych hałasów może Cię trochę po chwili zauważysz, że doszło do czegoś dokładnie przeciwnego. Ogólnie rzecz biorąc przestajesz zupełnie zwracać na niego uwagę. W rzeczywistości możesz nawet poczuć się nieswojo, gdy wokół Ciebie nastanie nagle kompletna cisza. Zasadniczo stajesz się wtedy niewrażliwy na podobnego, choć jednak nie do końca takiego samego, dzieje się w świecie emocji. Ludzie, którzy mają za sobą wielkie cierpienie emocjonalne, są bardziej empatyczni i wrażliwi na ból innych. Ale może nastąpić także efekt zupełnie odwrotny. Zwłaszcza wtedy, gdy odczuwany przez nich ból przekroczył pewne granice lub wystąpił u osoby o ekstremalnej na niego podatności, sytuacja może stać się odmienna. Takie osoby stają się niewrażliwe na cierpienie innych częścią tego wszystkiego jest to, że może również wystąpić zjawisko przeciwne do opisanego powyżej. Oznacza to, że ludzie, którzy nie doświadczyli w życiu żadnego bólu lub jedynie w ograniczonym zakresie, stają się także niewrażliwi na cierpienie innych. Nie potrafią po prostu przypisywać emocjonalnego znaczenia ani wartości temu, że inni ludzie odczuwają ból i zdolność do empatii nie została odpowiednio rozwinięta. Takie osoby wykazują z reguły rodzaj afektywnej ignorancji. Taka ignorancja uniemożliwia im okazanie solidarności, gdy dostrzegą cierpienie innych ludzi. Ale to samo może także dotyczyć radości. Wynika to z tego, że wytworzona u nich niewrażliwość nie tylko wpływa hamująco (czy wręcz “znieczulająco”) na ich reakcję na negatywne emocje, ale także i na pozytywne. Czyli po prostu na która jest niewrażliwa na cierpienie innych ludzi, może manifestować swoją niewrażliwość na różne sposoby. Oznacza to nie tylko pozostawanie obojętnym na potrzeby drugiej osoby lub prośby o pomoc. Obejmuje to także każde zachowanie, w którym inny człowiek jest traktowany jako żywy organizm, narzędzie lub środek, ale nie będąc jednocześnie istotą, która ma uczucia, emocje i może odczuwać jesteś wrażliwy i nieczuły w tym samym czasiePowszechną rzeczą jest to, że dana osoba może być jednocześnie odbierana jako wrażliwa i zarazem nieczuła. Często zdarza się, że fazy takiej niewrażliwości na cierpienie innych pojawiają się u osób, które zwykle są empatyczne i wrażliwe. Istnieje wiele czynników, które łączą się ze sobą dając taki właśnie efekt. Jeśli ktoś doświadcza w swoim życiu naprawdę wielkiego smutku, prawdopodobnie nie będzie miał w sobie odpowiednich ilości energii emocjonalnej. Nie będzie w stanie zwracać uwagi na cierpienie innych ani też współczuć problemom u swoich ludzie naprawdę boją się cierpienia. Nie wiedząc o tym, opracowują strategie, mechanizmy lub sposoby zwiększania swojej niewrażliwości – “odczulania się”. Dzieje się tak na przykład w przypadku środków psychoaktywnych powoduje wzrost niewrażliwości na cierpienie innych. Jest jak bańka, która służy jako izolator od otoczenia. Budowanie i pielęgnowanie u siebie nadmiernie sztywnego i chłodnego charakteru jest także strategią stawania się niewrażliwym na problemy w swoim rzeczywistości jest to sposób na ścisłą kontrolę emocji, tak aby energia i emocje stanowiły jedną, łatwą do kontrolowania być wrażliwym na jedno, należy być wrażliwym na wszystkoErich Fromm stwierdził swego czasu, że miłość i solidarność, gdy są autentyczne, są również w pełni uniwersalne. Powiedział, że jeśli kochasz jedną istotę ludzką, to oznacza również, że kochasz także całą ludzkość. Wyprowadzając analogię z tego postulatu, można powiedzieć, że jedna rzecz jest zupełnie niemożliwa. Nie możesz być wrażliwy na cierpienie jednej ludzkiej istoty, nie będąc jednocześnie wrażliwym na ból wszystkich innych. Zwykle dzieje się tak, choć w różnych stopniach odpowiedniej wrażliwości może wpłynąć na nas negatywnie. Jednak osoba, która na pewno zostanie dotknięta tym problemem, to ta osoba, która nie ma własnej wrażliwości lub za wszelką cenę unika jej manifestowania. Instynktowna skłonność do solidarności z innymi nie jest kaprysem naszym kodzie genetycznym znajdują się informacje, które zostały zainstalowane odgórnie przez naturę, a które funkcjonują jako gwarancja przetrwania naszego gatunku. Wzajemne wspieranie, zwracanie uwagi na cierpienie innych i pomoc im są jedną z wielu strategii używanych przez życie – a także przez nas – do zapewnienia ciągłości naszego może Cię zainteresować ... Objawy alergii skórnej pojawiają się na skutek działania alergenu, którym w omawianym przypadku są tzw. czynniki kontaktowe, czyli związki wywołujące reakcję alergiczną po zetknięciu ze skórą. Szacuje się, że już blisko 70% Polaków boryka się z problemem nadwrażliwości skórnej i skłonnościami do alergii.Naukowcy twierdzą, że w "śmieciowym" jedzeniu i wysokotłuszczowej diecie, kryje się przyczyna gwałtownego rozpowszechnienia się występowania alergii. Zobacz film: "Katar u niemowlaka" Znaleziono dowód na to, że dieta Zachodu bogata w czerwone mięso, cukier i tłuszcze obniża liczbę zdrowych bakterii w naszym organizmie. "Bez tych mikroorganizmów, spajających system immunologiczny, dzieci są narażone na astmę, egzemę i inne rodzaje alergii. Liczba osób cierpiących na alergię trzykrotnie wzrosła w ciągu ostatnich 20 lat" - podaje "DailyMail". Wielu naukowców obwinia za to współczesną obsesję na punkcie higieny i styl życia dzieci, które są izolowane od środowiska zewnętrznego. Niektórzy lekarze twierdzą, że kontakt z zarazkami i brudem w pierwszych latach życia jest bardzo ważny dla zdrowia układu immunologicznego. W nowym badaniu porównano bakterie jelitowe dzieci mieszkających we Florencji, w Włoszech, z młodzieżą dorastającą w wiosce w Burkina Faso. Naukowcy odkryli, że afrykańskie dzieci, które jadły posiłki podobne do tych, które spożywali ich przodkowie od tysięcy lat, mieli dużo niższy odsetek mikroorganizmów związanych z pojawieniem się otyłości w przyszłości. Okryto u nich za to dużo więcej kwasów tłuszczowych chroniących przed zapaleniem. Dieta afrykańskich dzieci składała się głównie ze zbóż, czarnej fasoli i warzyw. Włoskie dzieci natomiast jadały dużo więcej mięsa, tłuszczów i cukru. Autor badań, dr Paolo Lionetti z uniwersytetu we Florencji, powiedział, że różnice pomiędzy bakteriami w dziecięcych jelitach można wytłumaczyć ich dietą, na którą wpływ mają również inne czynniki, takie jak: etniczne środowisko, warunki sanitarne, klimat, czy położenie geograficzne. – Miliony bakterii, które żyją w ludzkim jelicie pełnią bardzo istotną funkcję w trawieniu, ochronie przed patogenami i redukowaniu ryzyka zapalenia - powiedział dr Paolo Lionetti. – Istnieją dowody na to, że probiotyki w jelitach są skuteczne w pobudzaniu układu immunologicznego, szczególnie u dzieci z egzemą. Mogą one chronić przed alergią - powiedziała Lindsey McManus z Allergy UK. polecamy
Co stosować na alergię skórną? stojąca na czele Rady Federacji, czyli de facto trzecia osoba w Rosji, zaproponowała przed kilkoma dniami utworzenie „ministerstwa szczęścia Profesor Ewa Czarnobilska, kierownik Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie zaznaczyła, że oprócz naturalnych alergenów, których nie przybyło, alergizować mogą substancje, które wdychamy z powietrzem. Cząsteczki pyłu zawieszonego w powietrzu sklejają się z pyłkami roślin i potęgują objawy alergii. Takimi alergenami są na przykład metale obecne w pyle zawieszonym, które mogą wywoływać alergiczny nieżyt nosa, zapalenie spojówek, a nawet astmę oskrzelową. Za reakcje alergiczne, takie jak wypryski, odpowiadają często kosmetyki. Rośnie też liczba chemicznych wrogów ukrytych w jedzeniu: polepszacze, barwniki, konserwanty. Niestety nie ma możliwości odczulenia pacjentów z alergią na substancje chemiczne. - Z moich dziewięcioletnich badań wynika, że połowa z przebadanych 63 tysięcy uczniów krakowskich szkół ma objawy alergii. Przyczyną jest między innymi wszechobecna chemia znajdująca się w spalinach, kosmetykach i jedzeniu oraz zła jakość powietrza - zaznaczyła profesor. Jak podkreśliła, "dodatkowo naturalne alergeny, na przykład pyłek roślin, są bardziej agresywne w środowisku zanieczyszczonym i stąd, jak pokazują badania epidemiologiczne ECAP (Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce), więcej alergików, w tym cierpiących na alergię pyłkową, mamy nie na terenach wiejskich, ale w miejskich aglomeracjach". Według Ewy Czarnobilskiej mniej więcej połowa alergików jest uczulona na naturalne alergeny, a druga połowa na substancje chemiczne. Z naturalnych alergenów najczęściej uczulają roztocza kurzu domowego, pyłki traw, drzew oraz chwastów. Na czwartym miejscu jest alergen kota - prawdopodobnie dlatego, że jest wszechobecny i wcale nie trzeba być właścicielem kota, żeby mieć styczność z jego sierścią. Znane od dawna alergie wrodzone, czyli atopowe, są łatwe do zdiagnozowania za pomocą klasycznych testów. - Te alergie bywają agresywne w przebiegu, na szczęście mamy na nie leki i możemy stosować leczenie przyczynowe, jakim jest immunoterapia swoista, czyli odczulanie – wyjaśniła profesor Czarnobilska. - Z kolei alergie nabyte są chorobą cywilizacyjną i prawdziwym wyzwaniem dla medycyny, ponieważ wciąż nie rozpoznaliśmy wielu alergenów je wywołujących i nie mamy możliwości odczulenia pacjentów uczulonych na substancje chemiczne – wyjaśniła. - Niektórzy pacjenci sądzą, że skoro są uczuleni na trawy, to w Krakowie będą czuli się lepiej niż poza miastem. Niestety to błędne przekonanie, bo w mieście nie dość, że nie brakuje pyłku traw, to jeszcze na swojej powierzchni nosi on wszystkie substancje zanieczyszczające. Gdy osiądzie na śluzówce, ułatwia wnikanie alergenów – powiedziała profesor Czarnobilska. Jak podkreśliła, poważnym problemem stał się smog. Substancje zawarte w pyle zawsze działają drażniąco, toksycznie i alergizująco. Dostają się przede wszystkim na śluzówki, podrażniają je i powodują kaszel. To z kolei u niektórych może spowodować uszkodzenie mechanizmu obronnego, masywne złuszczanie nabłonka, a wtedy wtórnie dochodzi do infekcji. Dlatego w dniach przekroczenia norm smogowych szczególnie niebezpieczny jest ruch i wysiłek na tzw. świeżym powietrzu. Co prawda smog szczególnie szkodzi małym dzieciom, ludziom w podeszłym wieku i cierpiącym na dodatkowe choroby, takie jak astma, alergie czy POChP, ale nie pozostaje obojętny nawet dla tych o przysłowiowym "końskim zdrowiu". - Podczas ruchu dochodzi do głębokiej wentylacji i cząsteczki smogu wnikają do oskrzeli, a nawet do pęcherzyków płucnych. Stamtąd przechodzą do organizmu i działają toksycznie na układ krążenia i system nerwowy, mogą też powodować zapalenie spojówek. Alergikiem niestety można zostać w każdym wieku – podkreśliła profesor Czarnobilska. W dniach 4-10 kwietnia 2016 roku po raz szósty organizowany jest Światowy Tydzień Alergii. W tym roku inicjatywa ta, stworzona przez Światową Organizację Alergii (WAO), odbywa się pod hasłem "Pollen Allergies – Adapting to a Changing Climate" (Alergie pyłkowe - Adaptacja do zmian klimatu). Jak podaje Polskie Towarzystwo Alergologiczne, alergia na pyłki to jedno z najczęstszych postaci alergii. Szacuje się, że cierpi na nią 29,5 procent populacji w Afryce, 23,9 proceent w Azji, 23,7 procenta w Ameryce Południowej, 33,3procenta w Ameryce Północnej; 12,3procenta w północnej i wschodniej Europie, 39,8 procenta w Oceanii i 21,2 procenta w Europie Zachodniej. (pap) Opis. Wyrób medyczny Bepanthen Sensiderm Krem przynosi szybką ulgę w swędzeniu już po 30 minutach od zastosowania i odbudowuje barierę ochronną skóry w przebiegu AZS i egzemy, sprzyjając zdrowieniu skóry i zmniejszając potrzebę drapania. Zawiera specjalne lipidy LLT (technologia lipidów lamelarnych), które wzmacniają barierę Alergia w ciąży i jej leczenie to nadal kontrowersyjny temat. Dzięki lekom antyalergicznym można z alergią żyć. Gdy zachodzisz w ciążę, wszyscy radzą, byś je odstawiła. Czy rzeczywiście jedynym ratunkiem łagodzącym objawy alergii będzie wapń? Wcale nie musi tak być - czasem przerwanie leczenia jest wręcz niewskazane. Jeśli jesteś uczulona na pyłki roślin, śledź komunikaty o pyleniu roślin i staraj się unikać wychodzenia w dzień, gdy pylenie jest duże. Spis treściAlergia w ciąży - pojawia się i znikaW ciąży kontynuuj leczenie alergiiAlergia - ABC przyszłej mamyAlergia w ciąży zawsze pod kontroląOdstaw krople i maściŚrodki ostrożności Alergia w ciąży tak jak i astma w ciąży to tematy budzące żywe dyskusje na forach internetowych. Większość ciężarnych odstawia wszystkie leki, choć z trudem znoszą swoje alergiczne dolegliwości. Zaciskają zęby i cierpią. Robią to dla dobra rozwijających się płodów. Tymczasem zdaniem lekarzy, nie zawsze jest to rozsądne postępowanie, szczególnie w przypadku, gdy twoje reakcje alergiczne były dość intensywne. Przy astmie przerwanie leczenia na czas ciąży w ogóle nie wchodzi w grę. Alergia w ciąży - pojawia się i znika Szalejąca w twym organizmie burza hormonów sprawia, że trudno przewidzieć jego reakcje. Może być tak, że podczas ciąży po raz pierwszy od lat w ogóle nie zauważysz, że trawy pylą, a może być i tak, że właśnie w ciągu tych dziewięciu miesięcy dowiesz się, co to alergia. Bez względu na rozwój wypadków, powinnaś ostrożniej niż zwykle podchodzić do produktów, które najczęściej wywołują uczulenia: cytrusów, czekolady, orzechów, owoców morza czy mleka i miodu. Nie eksperymentuj też z nowymi kosmetykami – stosuj sprawdzone preparaty lub używaj tych z apteki. Jeśli do tej pory nie miałaś alergii na kosmetyki, a pojawiły się objawy, które mogą na nią wskazywać, bez zwłoki skonsultuj się ze specjalistą. W ciąży kontynuuj leczenie alergii Jeśli już wcześniej byłaś pacjentką alergologa, to nie ma powodu przerywać leczenia. Najważniejsze jest, byś jak najszybciej po stwierdzeniu ciąży go odwiedziła, bo być może okaże się, że ze względu na twój odmienny stan trzeba zmodyfikować leczenie i wymienić leki na bardziej bezpieczne dla rozwijającego się dziecka. To ważne, bo w przypadku ostrej alergii, której towarzyszą duszności, zrezygnowanie z leków może grozić dziecku niedotlenieniem. Czyli skutki unikania leczenia mogą być dużo groźniejsze niż ewentualny szkodliwy wpływ leków. Klasyfikacja według FDA Lekarze odwołują się często do klasyfikacji amerykańskiej instytucji zajmującej się bezpieczeństwem leków i produktów spożywczych Food and Drug ulotce leku nie znajdziesz informacji o tym, do której kategorii należy, a jedynie informację, że może (lub nie) być stosowany w ciąży lub że powinien o tym decydować lekarz. A – badania na zwierzętach i obserwacje u ludzi nie wykazały działania szkodliwego dla płodu; w ciąży mogą być stosowane. B – badania na zwierzętach wykazały szkodliwe działanie na płód, choć obserwacje u ludzi nie wykazują zagrożenia dla płodu ludzkiego; mogą być stosowane w ciąży w wypadku zdecydowanej konieczności. C – leki w badaniach na zwierzętach wykazały szkodliwość dla płodu bądź brak wiarygodnych danych z obserwacji stosowania tego leku u ludzi; mogą być stosowane w ciąży tylko wtedy, gdy w opinii lekarza korzyść dla matki przewyższałaby potencjalne ryzyko dla płodu. D – wiadomo, że stanowią zagrożenie dla płodu; ich stosowanie w ciąży jest dopuszczone jedynie wtedy, gdy jest to konieczne ze względu na dobro matki, a podanie bezpieczniejszego alternatywnego leku jest niemożliwe lub przeciwwskazane. X – stanowią bezpośrednie zagrożenie dla płodu; są bezwzględnie niedopuszczone do stosowania w ciąży. – Ważne jest przede wszystkim to, jaki był stan pacjentki przed zajściem w ciążę – mówi dr Janusz Czarski, alergolog z Kliniki Lux Med. – Lekarz może i powinien dokonać korekty stosowanych leków i wymienić np. te z grupy C. Jeśli jesteś w trakcie immunoterapii (odczulania), to możesz ją pod kontrolą lekarza kontynuować. To dlatego o tej formie walki z alergią warto pomyśleć jeszcze przed ciążą. Jednak po poczęciu nie wolno jej rozpoczynać. Alergia - ABC przyszłej mamy – W ciąży nie stosujemy żadnego leku z grupy C i szukamy środka o podobnym działaniu w grupie leków z kategorii B – podkreśla dr Janusz Czarski. Leki przeciwhistaminowe w kategorii B, czyli dopuszczone do podawania w ciąży, to Claritine (loratadyna) oraz Zyrtec (cetyryzyna) i jego odpowiedniki: Allertec i Amertil. Preparatem z kategorii C, czyli zabronionym w ciąży, jest np. Telfast (feksofenydyna) – ze względu na wąski margines bezpieczeństwa w porównaniu z poprzednią grupą. Z grupy steroidowych leków wziewnych, stosowanych w astmie oskrzelowej oraz w alergicznym zapaleniu błony śluzowej, w grupie B są zawierające jako substancję czynną budesonid np. Budesonid i Pulmicort. Z leków wziewnych rozszerzających oskrzela w ataku astmy, w bezpieczniejszej dla ciąży kategorii B są Atrovent (bromek ipratropium) i Berodual (bromek ipratropium + fenoterol). Inne leki tej grupy mogą hamować akcję porodową. Dopuszczony w ciąży jest lek o nazwie Singulair (montelukast), rekomendowany jako alternatywny dla grupy rozszerzającej oskrzela, do stosowania łącznie ze steroidami wziewnymi, celem zapobiegania zaostrzeniom astmy. Alergia w ciąży zawsze pod kontrolą Pamiętaj! Również w przypadku alergii obowiązuje żelazna zasada, że w ciąży nie przyjmuje się żadnych leków, nawet tych dostępnych bez recepty, bez konsultacji z lekarzem. Jeśli więc nie jesteś pod stałą opieką alergologa i do tej pory na własną rękę sięgałaś po leki dostępne bez recepty, to po stwierdzeniu, że jesteś w ciąży, jak najszybciej odstaw je i idź do lekarza. Bezpiecznie dla siebie i dziecka możesz jedynie stosować sól fizjologiczną i wodę morską do płukania nosa, a do łagodzenia podrażnienia skóry – Nanobase czy Alantan. Możesz też pić wapń, ale nie więcej niż 1000 mg na dobę (nadmiar wapnia, szczególnie w połączeniu z witaminą C, może spowodować kamicę). Odstaw krople i maści – Krople do nosa często są przyczyną poważnych kłopotów, zresztą nie tylko w przypadku kobiet w ciąży – mówi dr Czarski. – Są dostępne bez recepty i wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że stosowane w nadmiarze mogą być szkodliwe. Paniom oczekującym dziecka zdecydowanie je odradzam. Nie powinno się też używać maści (Elidel czy Protopic) – to zbyt silne środki, by mieć z nimi do czynienia w ciąży. Środki ostrożności Najprościej byłoby unikać kontaktu z substancją, która cię uczula. Problem w tym, że zazwyczaj nie jest to w pełni możliwe. Łatwiej jest unikać alergenów pokarmowych; większe kłopoty może sprawiać np. sierść zwierząt. Szczególnie trudno jest uciec przed pyłkami roślin czy kurzem. Ale są sposoby, by zminimalizować ich ilość w otoczeniu. Śledź komunikaty o pyleniu roślin – znajdziesz je w telewizyjnych i radiowych prognozach pogody oraz w internecie. Po przyjściu do domu przebierz się, a najlepiej od razu weź prysznic i umyj głowę. Oczy i nos możesz przepłukać przegotowaną wodą lub solą fizjologiczną. W suche dni unikaj otwierania okien. Najlepszą porą na wietrzenie i na spacery jest dla ciebie czas po deszczu oraz ranki i wieczory, gdy wilgoć sprawia, że w powietrzu jest mniej pyłków. To ważne nie tylko ze względu na twoje samopoczucie, ale także z uwagi na zdrowie dziecka po narodzeniu. Płód potrafi wytwarzać przeciwciała i może uczulać się, gdy alergeny przenikną do niego poprzez płyn owodniowy oraz łożysko. miesięcznik "M jak mama"Wysypka, swędzenie i pokrzywka – lekarze szacują, że z tymi objawami alergii kontaktowej u dzieci mierzy się obecnie około 30% rodziców w Polsce. Przy czym każdy, kto podjął nierówną walkę z alergią skórną wie, że przeciwnik jest bardzo podstępny i nieprzewidywalny. Gdy alergia kontaktowa raz się pojawi, pozostaje z dzieckiem już na zawsze. Jedynym rozwiązaniem […]
Ponad 40 proc. Polaków cierpi na choroby alergiczne, przy czym ok. 10 proc. stanowią ciężkie jej postacie. Skala ich występowania dramatycznie zwiększa się z każdym rokiem. Lekarze przypominają, że jedyną metodą, która może wyleczyć pacjenta z alergii, jest immunoterapia alergenowa, czyli odczulanie. Leczenie polega na zwalczaniu przyczyny choroby, a nie tylko na łagodzeniu objawów. Zastosowanie immunoterapii również skutecznie zapobiega rozwojowi astmy oskrzelowej i ciężkich postaci innych chorób alergicznych. Eksperci zaznaczają, że przyszłością w leczeniu alergii jest połączenie immunoterapii alergenowej z leczeniem biologicznym, stosowanym zwykle w przypadku cięższych i nieuleczalnych schorzeń. – Alergie stanowią dzisiaj bardzo duży problem ze względu na bardzo dużą częstość występowania. Badania epidemiologiczne z naszego kraju pokazują, że ponad 40 proc. ogólnej populacji cierpi na jakieś schorzenia alergiczne, z czego ok. 10 proc. stanowią te poważniejsze, jak astma, atopowe zapalenie skóry czy ciężkie zapalenie alergiczne nosa i zatok – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Marek Jutel z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, członek zarządu Europejskiej Akademii Alergologii i Immunologii Klinicznej. Jak podaje Polskie Towarzystwo Alergologiczne, co kilka lat następuje podwojenie liczby chorych. Choroby alergiczne są często określane mianem epidemii XXI wieku. Cierpią na nie zarówno dzieci, jak i dorośli, którzy za młodu nie mieli symptomów. – U dzieci najczęściej występuje alergia pokarmowa z manifestacją skórną, atopowe zapalenie skóry, z czasem rozwija się alergiczny nieżyt błony śluzowej nosa i astma oskrzelowa. U dorosłych dominują te dwie ostatnie jednostki chorobowe, z kolei atopowe zapalenie skóry jest rzadsze – mówi prof. Maciej Kupczyk, Klinika Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. – Alergiczny nieżyt nosa wywołują alergeny, które mogą mieć różną postać. W najmłodszych grupach wiekowych są to zwykle pyłki traw, drzew, roztocza kurzu domowego, sierści zwierząt, mogą to być również pleśnie. Bardzo rzadko alergeny pokarmowe w wieku dziecięcym mogą powodować alergię wziewną. Mało jest dowodów na to, że mąka, która przy pracach kuchennych jest obecna w powietrzu, wywołuje alergiczny nieżyt nosa, natomiast dzieje się tak np. u osób zawodowo trudniących się piekarstwem – dodaje prof. Marek Kulus, prezydent Polskiego Towarzystwa Alergologicznego. Skłonność do chorób alergicznych jest w dużym stopniu dziedziczna. Jeżeli cierpią na nią oboje rodzice, prawdopodobieństwo, że dziecko również będzie alergikiem, wynosi ponad 60 proc. Jednak do rozwoju alergii przyczynia się również zmieniające się środowisko i czynniki cywilizacyjne, np. dym papierosowy, środki chemiczne czy smog zawierający spaliny. Także długotrwała ekspozycja na duże stężenia silnych alergenów, np. roztocza kurzu domowego czy sierść kota, może doprowadzić do rozwoju alergii, zwłaszcza przy obecności predyspozycji genetycznych. Objawami alergii są świąd, łzawienie i pieczenie oczu, zaczerwienienie spojówek, katar, niedrożność nosa, kichanie, duszność, kaszel, świszczący oddech, pokrzywka, wyprysk, obrzęk jamy ustnej i gardła, spadek ciśnienia, nudności, bóle brzucha, wymioty i biegunka. Ciężką reakcją alergiczną jest anafilaksja, która bezpośrednio zagraża życiu. Należy podkreślić, że długotrwałe objawy alergii są uciążliwe i znacznie obniżają jakość życia pacjentów. – Niektórzy pacjenci cierpią na alergiczny nieżyt nosa tylko przez kilka tygodni w roku. Tak jest w przypadku uczulenia na pyłek brzozy, kiedy mniej więcej od połowy kwietnia do 10 maja mamy sezon pylenia. Jest to jednak schorzenie związane z bardzo poważnym defektem immunologicznym, który z czasem – jeżeli jest nieleczony lub niewłaściwie leczony – może prowadzić do tych ciężkich schorzeń, jak astma czy atopowe ciężkie zapalenie skóry – podkreśla prof. Marek Jutel. – Pacjenci, którzy mają alergiczny nieżyt błony śluzowej nosa, mają też wielokrotnie wyższe ryzyko rozwoju astmy oskrzelowej – dodaje prof. MaciejKupczyk. Najpopularniejszą metodą rozpoznania alergii są testy skórne lub śródskórne oraz badanie krwi, w którym określa się wysokości stężenia IgE. Z kolei w przypadku astmy podstawowym badaniem umożliwiającym jej rozpoznanie jest spirometria. Jeżeli diagnoza się potwierdzi, lekarz powinien wdrożyć odpowiednie leczenie. Jego podstawą jest unikanie ekspozycji na alergeny, po przez usuwanie ich ze swojego otoczenia, o ile to jest możliwe. Alergolodzy mają do dyspozycji szeroki wachlarz metod tradycyjnej farmakoterapii, które opierają się na leczeniu objawów i redukcji nasilenia stanu zapalnego, nie zwalczając przy tym przyczyny choroby. – Mamy do dyspozycji leki z różnych grup – takie, które łagodzą objawy, leki przeciwzapalne, glikokortykosteroidy albo ich pochodne, stosowane dzisiaj w formie preparatów, które są dla pacjentów bezpieczne. Wstrzymują przewlekłe zapalenie, więc działają trochę lepiej niż leki przeciwhistaminowe, które łagodzą objawy tylko przez 24 godziny. Natomiast jeżeli chcemy zadziałać na przyczynę związaną z defektem immunologicznym, to musimy zastosować immunoterapię alergenową, która jest jedynym leczeniem aktywnym – mówi prof. Marek Jutel. Immunoterapia, inaczej odczulanie, polega na podawaniu alergenów, na które organizm ma uzyskać tolerancję. Leczenie podawane jest w różnych formach: w postaci szczepionek podawanych iniekcyjnie (SCIT) lub podjęzykowo: w kroplach lub jako tabletki (SLIT). Terapię stosuje się od 3 do 5 lat, co w porównaniu z leczeniem objawowym, które zwykle jest wieloletnie, a nawet może towarzyszyć pacjentowi do końca życia, jest okresem bardzo krótkim. W przypadku immunoterapii podjęzykowej znacznie wzrasta compliance pacjenta, gdyż dzięki niej może prowadzić normalne życie i przyjmować leczenie samodzielnie w domu, będąc pod kontrolą lekarza alergologa. Polscy pacjenci nie mają dostępu do tej formy podania terapii ze względu na brak refundacji. – Ten proces trwa zwykle kilka lat. Poza tym, że mamy spadek objawów, czyli pacjent ma mniejsze nasilenie dolegliwości, to jest to obecnie jedyne przyczynowe leczenie alergii – mówi prof. Maciej Kupczyk. – Immunoterapia istotnie zmniejsza ryzyko progresji alergii i rozwoju nowych uczuleń. Jeśli pacjent ma alergiczny nieżyt nosa i uda nam się zastosować immunoterapię, to badania sugerują, że ryzyko rozwoju astmy maleje o 50 proc. To jest bardzo dużo z punktu widzenia jakości życia pacjenta i wydatków na ochronę zdrowia. Immunoterapia zapobiega w znakomitej większości przypadków rozwojowi astmy oskrzelowej i ciężkich postaci innych chorób alergicznych. Jak podkreśla prof. Marek Jutel, jest stosowaną od dawna i sprawdzoną formą terapii. Przyszłością w leczeniu alergii jest natomiast połączenie immunoterapii alergenowej z leczeniem biologicznym, stosowanym zwykle w przypadku cięższych i nieuleczalnych schorzeń. – To są najczęściej przeciwciała, które eliminują jeden konkretny mechanizm, odpowiedzialny np. za przewlekłe zapalenie alergiczne – mówi prof. Marek Jutel. – Może się wydawać, że objawy alergii nie są tak ciężkie jak w przypadku schorzeń, które mogą prowadzić do inwalidztwa czy nawet śmierci pacjenta, ale mechanizmy są właściwie podobne. My korzystamy szeroko z doświadczeń kolegów onkologów, immunologów, reumatologów – właściwie stosujemy podobne terapie, tylko trochę w innej formie i z powodu innych objawów. – Czasami mamy problemy z dostępnością niektórych form terapii. Proces dopuszczania niektórych leków biologicznych jest dosyć długi. Nie wiem, czy udałoby się go skrócić, ale bardzo bym sobie tego życzył – mówi prof. Marek Kulus. Materiał powstał w ramach kampanii edukacyjne. Więcej informacji na stronie Facebooka: Zerwij z alergią - wybierz zdrowie. xMpVY.